Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Izabella Frączyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Izabella Frączyk. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 lipca 2017

"Spalone mosty" Izabella Frączyk



Wolny weekend spędzony w rodzinnym domku, z dala od komputera przyniósł mi zadziwiająco wiele czasu. Spożytkowałam go najlepiej jak tylko potrafiłam - na kontynuację losów Magdy i jej stajni w Pieńkach.

Jak wiecie Magda porzuciła swoje dotychczasowe życie i przeniosła się na wieś, by objąć pieczę nad spadkiem, który pozostawiła jej babcia. Decyzję o tym poniekąd pomógł jej podjąć mąż - typowy maminsynek, który od dłuższego czasu przyprawiał jej rogi. Stadnina okazuje się być studnią bez dna, pochłania coraz więcej nie tylko czasu, ale i pieniędzy, ale nasza bohaterka się nie poddaje i robi wszystko, by gospodarstwo poniosło się z kolan. Z czasem do koni dołączają strusie, kury, kot, kucyk, a nawet krowa Carmen, która stawiana jest na równi z wierzchowcami - wszak daje się ujeżdżać, co sprawia jej niebywałą radość.