Witam!
Przedstawię wam dzisiaj kolejną przedpremierową recenzję. Tym
razem w moje łapki wpadł kryminał o ciekawym tytule „Kobieta w oknie” A.J.
Finn. Długo zabierałam się za napisanie kilku słów o tej pozycji, ponieważ
potrzebowałam trochę więcej czasu na ochłonięcie i przemyślenia. Jesteście
ciekawi dlaczego się tak stało? To zapraszam do dalszej lektury.
Anna Fox jest byłym psychologiem dziecięcym, od około
dziesięciu miesięcy nie wychodzi z domu, ponieważ cierpi na agorafobie, lęk
przed otwartymi przestrzeniami. Gdy tylko przekracza próg domu, zaczyna
ogarniać ją panika, serce bije jak oszalałe, co prowadzi często do utraty
przytomności. Można powiedzieć, że mieszka sama w wielkim domu, mimo że
suterenę zamieszkuje David, to jednak większą część czasu Anna spędza w
samotności. Ulubionym zajęciem Fox jest oglądanie starych, czarno-białych
filmów, picie alkoholu i oglądanie świata zewnętrznego przez okno za pomocą
aparatu fotograficznego. Anna dokładnie zna plan dnia każdego z swoich
sąsiadów, zawsze uważnie obserwuje nowych lokatorów w okolicy, co niestety
doprowadza do tego, że zobaczyła coś co nie powinno się wydarzyć, coś co
wywraca jej życie do góry nogami. Czy to co zobaczyła było prawdą? A może to
były halucynacje spowodowane mieszaniem alkoholu z silnymi tabletkami? Nie
wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje.
Początek całej historii mnie niemiłosiernie nużył, ale jestem
przyzwyczajona, że wstępy zazwyczaj są spokojne, bo mają powoli wprowadzać
czytelnika w to co ma nastąpić. I tym razem okazało się, że początkowe,
ślimacze tempo ma na celu zmylić czytelnika i potem nagle wrzucić Nas w wir
wydarzeń, które zapierają dech w piersiach. Muszę powiedzieć, że w książce
bardzo dużo się dzieje, początkowa chwila nudy jest wynagrodzona wartką akcją,
która wciąga na dobre i nie pozwala się oderwać.
Sięgając po kryminał mam zawsze jedno najważniejsze
wymaganie, które musi spełnić bym mogła powiedzieć, że polecam pozycję, a
mianowicie – NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ. I z całą pewnością mogę powiedzieć, że autorka
znakomicie o to zadbała. Gdy już zaczęłam domyślać się co tak naprawdę się
wydarzyło, po kolejnej stronie wszystkie domysły nagle się ulatniały, bo
autorka albo skierowała podejrzenia na inną osobę albo ujawniała informację,
która całkowicie mieszała w sprawie. Zakończenie było dla mnie szokiem, bo ani
na chwilę nie wzięłam pod uwagę takiej możliwości. Muszę przyznać, że akcja
jest dokładnie przemyślana i tak dopracowana, żeby do końca trzymać czytelnika
w niepewności.
Jedyne elementy które były dla mnie zbędne w całej tej
historii to tytuły filmów, które oglądała Anna. Nie przyczepiłabym się, gdyby
były to dwa lub trzy tytuły, ale było ich tak wiele, że już ich nawet nie
czytałam. Mało kto sprawdzi co to za filmy, a dam sobie rękę uciąć, że po
lekturze większość z czytelników nie będzie ich nawet pamiętać.
Trochę sobie ponarzekałam, więc teraz mogę przejść do
podsumowania. Polecam książkę każdemu, jestem pewna, że spodoba się ona nie
tylko fanom kryminałów, ale także każdemu kto lubi trzymającą w napięciu
historię. Uwierzcie, że się nie zawiedziecie!
Za możliwość przeczytania dziękujemy wydawnictwu W.A.B
Pozdrawiam, Judyta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz