środa, 24 stycznia 2018

"Kobieta w oknie" A.J. Finn

Witam!


Przedstawię wam dzisiaj kolejną przedpremierową recenzję. Tym razem w moje łapki wpadł kryminał o ciekawym tytule „Kobieta w oknie” A.J. Finn. Długo zabierałam się za napisanie kilku słów o tej pozycji, ponieważ potrzebowałam trochę więcej czasu na ochłonięcie i przemyślenia. Jesteście ciekawi dlaczego się tak stało? To zapraszam do dalszej lektury.



Anna Fox jest byłym psychologiem dziecięcym, od około dziesięciu miesięcy nie wychodzi z domu, ponieważ cierpi na agorafobie, lęk przed otwartymi przestrzeniami. Gdy tylko przekracza próg domu, zaczyna ogarniać ją panika, serce bije jak oszalałe, co prowadzi często do utraty przytomności. Można powiedzieć, że mieszka sama w wielkim domu, mimo że suterenę zamieszkuje David, to jednak większą część czasu Anna spędza w samotności. Ulubionym zajęciem Fox jest oglądanie starych, czarno-białych filmów, picie alkoholu i oglądanie świata zewnętrznego przez okno za pomocą aparatu fotograficznego. Anna dokładnie zna plan dnia każdego z swoich sąsiadów, zawsze uważnie obserwuje nowych lokatorów w okolicy, co niestety doprowadza do tego, że zobaczyła coś co nie powinno się wydarzyć, coś co wywraca jej życie do góry nogami. Czy to co zobaczyła było prawdą? A może to były halucynacje spowodowane mieszaniem alkoholu z silnymi tabletkami? Nie wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje.

Początek całej historii mnie niemiłosiernie nużył, ale jestem przyzwyczajona, że wstępy zazwyczaj są spokojne, bo mają powoli wprowadzać czytelnika w to co ma nastąpić. I tym razem okazało się, że początkowe, ślimacze tempo ma na celu zmylić czytelnika i potem nagle wrzucić Nas w wir wydarzeń, które zapierają dech w piersiach. Muszę powiedzieć, że w książce bardzo dużo się dzieje, początkowa chwila nudy jest wynagrodzona wartką akcją, która wciąga na dobre i nie pozwala się oderwać.

Sięgając po kryminał mam zawsze jedno najważniejsze wymaganie, które musi spełnić bym mogła powiedzieć, że polecam pozycję, a mianowicie – NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ. I z całą pewnością mogę powiedzieć, że autorka znakomicie o to zadbała. Gdy już zaczęłam domyślać się co tak naprawdę się wydarzyło, po kolejnej stronie wszystkie domysły nagle się ulatniały, bo autorka albo skierowała podejrzenia na inną osobę albo ujawniała informację, która całkowicie mieszała w sprawie. Zakończenie było dla mnie szokiem, bo ani na chwilę nie wzięłam pod uwagę takiej możliwości. Muszę przyznać, że akcja jest dokładnie przemyślana i tak dopracowana, żeby do końca trzymać czytelnika w niepewności.

Jedyne elementy które były dla mnie zbędne w całej tej historii to tytuły filmów, które oglądała Anna. Nie przyczepiłabym się, gdyby były to dwa lub trzy tytuły, ale było ich tak wiele, że już ich nawet nie czytałam. Mało kto sprawdzi co to za filmy, a dam sobie rękę uciąć, że po lekturze większość z czytelników nie będzie ich nawet pamiętać.

Trochę sobie ponarzekałam, więc teraz mogę przejść do podsumowania. Polecam książkę każdemu, jestem pewna, że spodoba się ona nie tylko fanom kryminałów, ale także każdemu kto lubi trzymającą w napięciu historię. Uwierzcie, że się nie zawiedziecie!

Za możliwość przeczytania dziękujemy wydawnictwu W.A.B


Pozdrawiam, Judyta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz