czwartek, 18 października 2018

"Wyspa singli" - Małgorzata Falkowska - Biblioteczka Liry

To, że Falkowska pisze z prędkością błyskawicy powinniście już wiedzieć. Czasami już nie nadążam z czytaniem tego, co mi podsyła, a mam przyjemność być jej betaczytelnikiem, więc jako jedna z pierwszych wiem o jej planach wydawniczych i mam przyjemność rzucić na nie okiem. Niestety tak się złożyło, że 'Wyspę singli" zaczęłam czytać dopiero po premierze i w papierowej wersji, a nie elektronicznej tak jak miało to miejsce przy np. "Palecie marzeń", którą "pisałam" razem z Gosią i mogłam na bieżąco śledzić losy Magdy i Alka :)

A jak jest w przypadku "Wyspy singli"? Czy ta opowieść mi się spodobała, czy przeżyłam rozczarowanie? Wszak poniekąd Gosia spróbowała czegoś innego, mimo że komedie pisała od początku swojej pisarskiej kariery.


Nasza TV przechodzi kryzys oglądalności. Słupki ciągle spadają w dół, na rynku pojawia się wiele nowych i konkurencyjnych programów, a prezes mając w głowie perspektywę spadnięcia ze swojego stołka wyrywa sobie włosy i postanawia zorganizować burzę mózgów. Daje swoim, pracownikom zadanie, które polega na wymyśleniu czegoś, by tą oglądalność podnieść. Dwie rywalki stawiają sobie za punkt honoru uratowanie stacji i pławienie się we wdzięczności swojego szefa - Marta Kłoda, asystentka czająca się na najwyższe stanowisko w firmie i Karina Łużyńska - prawdziwa seksbomba i prezenterka w jednym. Nikt jednak w firmie nie wie, że między tymi dwiema trwa konflikt natury miłosnej, bowiem jedna drugą nakryła w łóżku ze swoim narzeczonym...

Brzmi ciekawie? To lecimy dalej! :)

Wspólnymi siłami na zebraniu obmyślają plan stworzenia "Wyspy singli", na której uczestnicy zostaną poddani testom i zadaniom, by się lepiej poznać i oczywiście zakochać. Troje prowadzących - Marta, Karina i Michał - również poddadzą się zabawie i uzyskają możliwość na poznanie drugiej połówki. Nad wszystkim będzie czuwał Głos Rozsądku - czyli psycholog, który nie pozwoli zrobić nikomu żadnego głupiego ruchu - przynajmniej jest tak w głównych założeniach. Całe show będzie się odgrywało w malowniczej Turcji, która sama w sobie zachęca do romansowania ;)

Co się może wydarzyć na wyspie, na której jest pełno krnąbrnych uczestników i pełna energii Karina, zarzucająca sidła na Michała? Czy szara myszka Marta okaże się barwnym motylem i w końcu postawi na swoim? Jak intymne zadania skończą się dla uczestników i czy ktokolwiek z nich znajdzie swoją prawdziwą miłość?

Autorka na końcu powieści dodała oświadczenie, że wszelaka zbieżność z prawdziwymi programami jest przypadkowa, ale nie ukrywajmy, że w dzisiejszych czasach w tv aż roi się od właśnie takich show. Poszukiwanie partnera życiowego przed kilkoma milionami ludzi stało się modne, widzowie uwielbiają takie programy, a "hajs musi się zgadzać". Z odrobiną wstydu przyznam, że ja też lubię czasami spojrzeć w tv na np. "Ślub od pierwszego wejrzenia" - zawsze to jakaś rozrywka, nawet jeśli grają tam aktorzy, to miło jest popatrzeć na rodzące się uczucia.

Ale wracając do tematu...

"Wyspa Singli" to powieść lekka, na jesienny wieczór. Gosia Falkowska wróciła nią do swoich "korzeni", bo jest to ewidentnie komedia. Na tle innych jej powieści tego typu plasuje się bardzo ładnie, ale jeśli miałabym porównywać ją do np. "Palety marzeń" czy "To nie jest twoje dziecko" mogłabym zrobić jej krzywdę. Zakończenie książki troszkę mnie zaskoczyło, bo jestem pewna, że nikt się go nie spodziewał - możliwe, że nawet sama autorka.

Małgorzata Falkowska pisząc tę powieść dała możliwość kilku czytelnikom stania się bohaterami "Wyspy singli", co jest fajnym zabiegiem i niebywałą pamiątką na lata dla tych osób - będą mieli o czym opowiadać wnukom! :) Szczerze mówiąc, nie polubiłam żadnego z bohaterów. Są to stereotypowe osoby, o ciężkim charakterze, niezwykle specyficzne. A już Włodek tak mi działał na nerwy, że niejednokrotnie miałam ochotę walnąć książką o ścianę, widząc w jego kwestii po raz kolejny "yyyy, nooo, ten tego". AAAAAA! Gocha! Nie rób tego nigdy więcej! ;)

Teraz kilka słów na temat samej organizacji Biblioteczki Liry. Książka formatem nie odstaje od innych wydanych przez Lirę powieści. Są one dostępne tyko na Poczcie Polskiej lub za pośrednictwem poczyta.pl. Cena jest bardziej niż przystępna, bo jedyne 19,99zł, więc w cenie jednej standardowej książki mamy dwie z Biblioteczki Liry. Mam nadzieję, że Lira będzie sukcesywnie powiększała swoją kolekcję, ponieważ mój nowy regał czeka na zapełnienie :)

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Lira
Serdeczności, Magdalena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz