Witam!
Gdy tylko dowiedziałam się, że akcja tej
książki rozgrywa się w Japonii i należy ona do mojego ulubionego gatunku, to
już wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Mowa tutaj o „Tancerzach Burzy” Jay’a
Kristoff’a. Zaczęłam ją czytać w ten sam dzień, w który ją dostałam i równie
szybko skończyłam lekturę, ale jakoś nie umiałam przysiąść do recenzji.
Dlaczego? Musiałam otrząsnąć się z szoku, ale czy był on pozytywny czy
negatywny dowiecie się później ;)
„Wzruszająca i tragiczna opowieść o przyjaźni, miłości, wierności i
zdradzie.
Pierwsza część trylogii "Wojna lotosowa" wprowadza czytelników w
świat wysp Shima, które, rządzone przez okrutnego szoguna, są na granicy
przetrwania: toksyczny przemysł wyniszcza państwo, a władca dba wyłącznie o
własne interesy. Tajemnicza, wszechmocna Gildia surowo karze każdego, kogo
podejrzewa o Nieczystość. W tym świecie zaawansowana technologia przeplata się
z japońską mitologią. W tych niespokojnych czasach szogun wydaje polecenie:
wysyła Yukiko i jej ojca po gryfa – gatunek istniejący już tylko w legendach –
co od początku jawi się jako zadanie niemożliwe do wykonania. Życie ojca i
córki wisi na włosku, bo jak wszyscy doskonale wiedzą, szogunowi się nie
odmawia. Jednak misja okazuje się daleko bardziej niebezpieczna niż
niemożliwa.”
Fakt, że stoisz wśród tłumu, nie oznacza, że do niego należysz
Myślę, że
opis książki doskonale oddaje to co się w niej dzieje, więc pozwoliłam sobie go
przytoczyć, gdyż wiem, że nic nowego i odkrywczego bym nie napisała. No to
teraz czas, abym Wam trochę pogadała o plusach i minusach tej powieści, a jest
o czym pisać.
Na początek
może wspomnę o postaciach, które urzekły mnie swoją indywidualnością. Autor
doskonale je wykreował i stworzył mieszaninę różnych charakterów i osobowości.
Oczywiście na całym tle najbardziej wyróżnia się główna bohaterka Yukiko, zbuntowana
nastolatka, która jest silna i odważna, co czyni ją doskonałą łowczynią.
Znajdziemy tutaj także piękną wojowniczkę Kasumi i uroczego łowcę Akihito,
którzy także potrafią zachwycić czytelnika, przez co na długo zostają w
pamięci.
Gdy
zaczynamy czytać zostajemy wrzuceni w wir informacji i japońskiej terminologii,
co może sprawić, że poczujemy się zagubieni i nie będziemy przez jakiś czas
ogarniać co się dzieje. Ale spokojnie, bo im dalej w las tym lepiej. Co do
japońskich słówek to na całe szczęście na końcu książki jest słowniczek, który
w każdej chwili można użyć i przetłumaczyć sobie niezrozumiałe wyrazy. Ja
korzystałam z niego rzadko, ale to dlatego, że wiele słów już znałam, a to
wszystko zasługa oglądania anime ;)
Śmierć jest łatwa. Każdy potrafi rzuć się na stos i zostać szczęśliwym męczennikiem. Prawdziwa próba to znieść cierpienie, które towarzyszy poświęceniu.
Jak już
przebrniemy przez te sto stron małej męki to uwierzcie, że trud zostaje sowicie
wynagrodzony i dostajemy dużą dawkę akcji, która niesamowicie wciąga i nie
pozwala ani na moment przerwać lektury. Dostajemy karuzelę emocji, którą nie
sposób zatrzymać, a zakończenie wbija w fotel, przynajmniej w moim wypadku tak
było. Świat, który stworzył autor jest brutalny i nieprzewidywalny, nie ma w
nim koloru i sielankowego życia, aby móc w nim funkcjonować trzeba walczyć i
nie dać się zabić. Jay nie szczędzi czytelnikowi wrażeń, nie karmi go
cukierkowymi wizjami, tylko pokazuje mu kraj pełen przemocy, okrutny i
przerażający. I właśnie ta bezpośredniość mnie urzekła. Już nie mogę się
doczekać, aż przeczytam kolejne części.
Teraz
najważniejsze pytanie: Czy polecam tę pozycję? Bez wahania. Jeśli uwielbiasz
powieści pełne zwrotów akcji, ale nie boisz się ciężkich początków to „Tancerze
Burzy” są właśnie dla ciebie. Jestem przekonana, że dostarczą wielu niezapomnianych
wrażeń i nie dadzą o sobie zapomnieć przez dłuższy czas. Jeśli kolejne tomy
okażą się równie dobre, to jestem pewna, że jeszcze nie jeden raz wrócę do
przygód Yukiko ;)
Ludzie, którzy nienawidzą pieniędzy, sami ich nie mają. Ludzie nienawidzący władzy są jej pozbawieni.
Za możliwość
przeczytania dziękujemy wydawnictwu Uroboros.
Pozdrawiam,
Judyta
Uwielbiam tę książkę! Za niedługo zabieram się za drugą część 📖
OdpowiedzUsuń